<< Tureckie męczeństwo  Asher Intrater

Następująca relacja pochodzi od naszego przyjaciela z Izraela, Ashera Intratera. Jest ona obrazowa więc uważajcie. Faktycznie, naród turecki jest na rozdrożu. Módlmy się zatem z wizją, że tragiczna śmierć poniesiona przez tych chrześcijan zaowocuje rozszerzeniem Ewangelii do ludzi zamieszkujących Turcję.



Tureckie Męczennictwo
Asher Intrater

W ostatnim tygodniu, w środę 18 kwietnia, donosiliśmy o zabójstwie trzech chrześcijańskich ewangelistów we wschodniej części Turcji, w mieście Malatya (46-letniego niemieckiego misjonarza i ojca trójki dzieci, Tilmana Geske: 35-letniego byłego muzułmanina, pastora lokalnego kościoła i ojca dwójki dzieci, Necati Aydina; i Ugur Yudsela, młodego byłego muzułmanina, właśnie zaręczonego).

Młodzi muzułmanie, którzy dokonali tego mordu byli studentami, wszyscy w wieku 19 lat (co zostało celowo zaplanowane ze względu na tureckie prawo zabraniające wymierzania surowych kar nieletnim poniżej 20 roku życia).

Szczegóły zabójstwa są groteskowe, przedstawione następująco:
Przywiązali ręce i nogi Ugura, Necatiego i Tilmana do krzeseł i torturowali swoje ofiary 3 godziny jednocześnie filmując zdarzenia używając telefonów komórkowych.
Tilman został ugodzony nożem 156 razy, Necati 99 razy, a uderzenia zadane Ugurowi były tak liczne, że nie dało się ich policzyć. Ich wnętrzności zostały wyprute a jelita krojone na ich własnych oczach. Zostali wykastrowani i widzieli jak ich organy zostały zniszczone. Palce zostały im odcięte a nosy, usta i odbyty porozcinane.
Kiedy policja wreszcie nadeszła znalazła martwych Tilmana i Necatiego, z praktycznie odciętymi głowami. Ugur był podobnie okaleczony, wciąż ledwo żywy(zmarł zaraz potem).

Ponad 50000 chrześcijan zjawiło się z całej Turcji aby uczestniczyć w pogrzebie Necatiego w Izmirze (włączając naszego przyjaciela i współpracownika MN, który przywiózł ze sobą donację na rzecz wdowy po Necatim Semse od mesjanistycznych wierzących z Izraela). W Turcji jest tylko kilka tysięcy ewangelicznych chrześcijan, a ten muzułmański kraj liczy ponad 70 milionów ludzi.

Pierwsze strony wszystkich największych gazet w Turcji zawierały wywiad z żoną Susanne (wdową po Tilmanie), przemawiającą "Boże odpuść im bo nie wiedzą co czynią" (Łuk. 23,34). Pośród narodu gdzie krwawa zemsta jest normalną częścią kultury, wypowiedź Suzanne o przebaczeniu stała się szokiem dla wielu. Jeden z redaktorów napisał: W jednym zdaniu powiedziała więcej niż 1000 misjonarzy w ciągu 1000 lat mogłoby zrobić"
Pogrzeb był transmitowany przez 5 najważniejszych tureckich stacji telewizyjnych (jak również filmowany przez turecka tajną policję). W pełnym mocy przesłaniu, Ishan Ozturk, przewodniczący Protestanckich Kościołów w Turcji głosił, Albowiem dla mnie życiem jest Chrystus, a śmierć zyskiem" (Filipian 1.21).
Za cenę krwi tych męczenników i poprzez ryzykowanie życia przez lokalnych tureckich chrześcijan, Ewangelia dotknęła cały muzułmański naród w niespotykany sposób. W momencie kiedy ta przemowa była wygłaszana Duch Święty zstąpił na naszą społeczność w Jeruzalem, żydowscy wierzący padli na ziemię, szlochając, wołając o zbawienie tureckich ludzi.

Trwajmy w wierze i modlitwie w tym przełomowym momencie w historii tureckiego narodu. Jak powiedziano, Krew męczenników jest ziarnem Ewangelii".

- - - - - - - - - - - - -

Asher Intrater jest wysoce cenionym głosem w Izraelu i poza nim. Jest przyjacielem pastora Frangipane'a. Asher jest żydowskim wierzącym w Jezusa, Mesjasza. Pasją Intratera jest zobaczyć narodowe przebudzenie w Izraelu.
Zapraszamy na strony: www.revive-israel.org
 


Ciąg dalszy na temat chrześcijan zmasakrowanych w Turcji



Pastor zboru w Izmirze, Fikret Bocek wczoraj napisał (w odpowiedzi na przesłany rano list):

"Świadomość, że nasze Siostry i nasi Bracia modlą się o nas, stanowi dla nas wsparcie. Proszę, trwajcie w modlitwie o wdowy naszych braci i ich dzieci... "

W modlitwie przyjmujemy słowa obietnicy dla naszych Sióstr i Braci z Kościoła w Izmirze (Smyrnie)

Obj. 2:10-1110. Nie lękaj się cierpień, które mają przyjść na cię… Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci koronę żywota. 11. Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi do zborów. Zwycięzca nie dozna szkody od drugiej śmierci.

Niech Bóg będzie prawdziwie uwielbiony. Światłość świeci w ciemności! Wasz w Panu Jezusie, Piotr

List do Kościoła Chrystusowego od Zboru Protestanckiego w Smyrnie

Drodzy Przyjaciele, Miniony tydzień wypełniony był niesamowitym żalem. Pewnie wielu z Was słyszało już o ogromnej starcie, jakiej doświadczyliśmy na skutek wydarzenia, jakie miało miejsce w Malataya, tureckim regionie znajdującym się 300 mil na północny wschód od Antiochii, miasta gdzie, jak podają Dzieje Apostolskie 11:26, po raz pierwszy wierzący zostali nazwani Chrześcijanami.

W środowy poranek 18 kwietnia 2007, 46-letni niemiecki misjonarz, ojciec trójki dzieci, Tilman Geske, przygotował się do wyjścia do biura, pocałował swą żonę na pożegnanie oraz przytulił swego syna czyniąc tym samym moment ten bezcennym wspomnieniem dla swego dziecka: " Do widzenia synku. Kocham cię. "

Tilman wynajmował swoje biuro od Zirve Publishing (wydawnictwa) gdzie przygotowywał materiały na kolejne Tureckie Studium Biblijne. Miejsce to zarazem służyło jako Kancelaria Malatya'skiego Kościoła Ewangelicznego oraz jego służby polegającej na druku i dystrybucji literatury chrześcijańskiej dla Malatyi oraz okolicznych miast we wschodniej Turcji. W tym samym czasie w innej dzielnicy miasta 35-letni Pastor, Necati Aydin, ojciec dwójki dzieci, pożegnał się z żoną i wyszedł do biura. Tego ranka miało się odbyć studium biblijne połączone ze spotkaniem modlitewnym, w którym miało wziąć udział jeszcze kilkoro innych wierzących z tego miasta. Podobnie i Ugur Yuksel wybrał się na spotkanie modlitewne. Żaden z tych trzech mężczyzn nie wiedział, że to, co czekało ich na spotkaniu studium biblijnego miało okazać się ostatecznym sprawdzianem i aktem wiary, które miało zakończyć się wejściem do Chwały i odebraniem korony sprawiedliwości od Chrystusa oraz honorów od wszystkich świętych oczekujących ich w Bożej obecności.

Na drugim krańcu miasta, 10 młodych mężczyzn, wszyscy w wieku poniżej 20 lat, dokonywało ostatecznych ustaleń odnośnie swego ostatecznego aktu wiary, żywiąc żarliwą miłość dla Allacha i nienawiść do niewiernych, czyli tych, którzy przedstawiają według ich opinii Islam w złym świetle..

Wcześniej, w niedzielę zmartwychwstania, pięciu z nich uczestniczyło w spotkaniu ewangelizacyjnym zorganizowanym przez Pastora Necati i jego braci, na którego wstęp możliwy był jedynie po okazaniu zaproszeń, odbywało się ono w sali konferencyjnej jednego z hoteli. Mężczyźni ci byli znani wierzącym jako "poszukujący". Nikt nie wie, co działo się w ich sercach, kiedy słyszeli ewangelię. Czy byli dotknięci przez Ducha Świętego? Czy zostali przekonani o grzechu? Czy usłyszeli ewangelię w sercu swego serca? Dziś mamy jedynie początek tej historii... Ci młodzi mężczyźni, jeden z nich jest synem burmistrza okręgu Malatya, są członkami tarikatu, inaczej: grupy "wiernych wyznawców" Islamu. Członkostwo Tarikatu jest tu wysoce szanowane, to coś na miarę bractwa. Właściwie mówi się, że nikt nie może dostać się do instytucji publicznych bez członkostwa tarikatu. Wszyscy ci młodzi mężczyźni mieszkali w tym samym akademiku przygotowując się do egzaminów wstępnych na uniwersytet.

Tego dnia, ci młodzi ludzie wzięli broń, długie noże, liny i ręczniki szykując się na ostateczny akt służby Allachowi. Wiedzieli, że będzie dużo krwi. Przybyli na miejsce, gdzie odbywało się Studium Biblijne około godziny 10. 00.

Przybyli w momencie, kiedy Studium już się rozpoczęło. Według doniesień po tym jak Pastor Necati przeczytał rozdział z Biblii zaatakowali zebranych. Chłopcy przywiązali ręce i stopy braci Ugur, Necati i Tilmana a wszystko to nagrywali swoimi telefonami komórkowymi, torturowali ich przez ponad 3 godziny*)

Szczegóły tortur:

Brat Tilman otrzymał 156 ciosów nożem, Nacati 99, a śladów na ciele brata Ugur było zbyt wiele by można je było policzyć. Ich wnętrzności były wyciągnięte na zewnątrz i zostały pocięte na ich oczach. Podobnie postąpiono z ich narządami rodnymi, które odcięto; odcięto również im palce u rąk. Nosy i usta zostały pocięte na kawałki. Prawdopodobnie najgorszą częścią tej masakry był fakt, że obserwowali jak ich współbracia byli torturowani. Ostatecznie ich gardła zostały poderżnięte na linii od ucha lewego do prawego w taki sposób, że praktycznie ich głowy zostały ścięte.

Sąsiedzi w miejscach pracy niedaleko wydawnictwa zeznali później, że słyszeli krzyki, ale myśleli, że to odgłosy kłótni domowej, więc nie reagowali.

W międzyczasie, inny wierzący Gokhan i jego żona spędzali leniwy poranek. Gokhan spał do godziny 10.00 zjadł długie śniadanie i ostatecznie około 12.30 wraz z żoną przybył do biura. Drzwi były zamknięte od wewnątrz i nie można ich było otworzyć kluczem zewnątrz. Zadzwonił do biura, ale mimo tego, że uzyskał połączenie po swojej stronie nie słyszał dzwonka telefonu za drzwiami. Zaczął dzwonić na numery komórkowe swoich braci i wreszcie brat Ugur odebrał telefon mówiąc tajemniczo:" Nie ma nas w biurze. Jedź na spotkanie do hotelu, bo tam właśnie się spotykamy. Dojedziemy tam. " Gokhan jednak usłyszał w tle odgłosy szlochu i dziwny charczący dźwięk.

Zadzwonił na policję i oficer z najbliższego posterunku zjawił się w przeciągu około 5 minut. Waląc w drzwi z rozkazem "Policja, otwierać!" początkowo policjant myślał również, że to kłótnia domowa, ale w pewnym momencie usłyszał dźwięk przypominający jęk, i jakby charczenie... Policjanci zdali sobie sprawę, że to dźwięk ludzkiego cierpienia, odbezpieczyli broń i rozpoczęła się próba wywarzenia drzwi. Jeden z przestraszonych napastników otworzył drzwi policjantom, którzy weszli i ujrzeli makabryczną scenę.

Tilman i Necati zostali zmasakrowani, ich głowy zostały praktycznie odcięte z gardłami poderżniętymi od ucha do ucha. Gardło brata Ugur zostało również przecięte i w tamtym momencie prawie już nie żył.

Trzech napastników rzuciło broń przed policją. Po chwili Gokhan usłyszał jęk na ulicy. Okazało się, że ktoś spadł z wysokości ich trzeciego biura. Zbiegłszy na dół znalazł na ziemi człowieka, którego później rozpoznał jako Erem Gunaydin. Człowiek ten odniósł potężny uraz głowy i dziwnie charczał. Próbował uciec spuszczając się na dół po rynnie i straciwszy równowagę runął na ziemię. Okazało się, że był on głównym liderem napastników. Inny napastnik został znaleziony, kiedy ukrywał się na balkonie na niższej kondygnacji.

By zrozumieć to zajście musimy cofnąć się sześć lat wstecz, kiedy to w kwietniu 2001 Narodowy Konsul Bezpieczeństwa w Turcji Milli Guvenlik Kurulu zaczął uważać ewangelicznych Chrześcijan jako zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa stawiając ich w tym samym szeregu co Alkuaida i terrorystów PKK. Doniesienia prasowe cytujące przywódców politycznych, opinio-twórców, komentatorów stały się paliwem napędowym dla nienawiści skierowanej przeciwko misjonarzom, którzy rzekomo mieli wręczać łapówki młodym ludziom za zmianę religii.

Następnie rozpoczęły się ataki i próby zastraszenia kościołów, pastorów, chrześcijan.

Podkładanie bomb, pobicia, zniewagi werbalne i pisemne to tylko nieliczne ze sposobów w jaki Chrześcijanie byli napiętnowani. Najważniejszy udział w tej nagonce miała propaganda uprawiana przez media. Od grudnia 2005, po tym kiedy miało miejsce spotkanie dotyczące zagrożenia jakie stanowią Chrześcijanie, żona byłego Ministra Ecevit, historyk Ilber Ortayli, profesor Hasan Unsal, polityk Ahmet Tan oraz pisarz propagandzista Aytunc Altindal, każde z nich w swojej dziedzinie rozpoczęło kampanię narodową, by zwrócić uwagę społeczeństwa na zagrożenie jakim są Chrześcijanie, którzy czyhają na to by kupić dusze dzieci. Zdjęcia zrobione ukrytymi kamerami w kościołach trakcie nabożeństw, były wyrywane z kontekstu i wykorzystywane w celu wzbudzenia sensacji oraz zaszczepienia strachu i antagonizmu przeciwko Chrześcijanom.

W oficjalnym wystąpieniu telewizyjnym z Ankary, Minister Spraw Wewnętrznych uśmiechał się znacząco (ironicznie) kiedy mówił o napaści na naszych braci. Pomiędzy wściekłością społeczeństwa, protestom przeciwko temu wstrząsającemu wydarzeniu, ale i w imię wolności słowa, myśli media oraz oficjalne stanowiska w tej kwestii pobrzmiewają jednym i tym samym przesłaniem " Mamy nadzieję że jest to dla was nauczką. Nie chcemy tu chrześcijan. "

Okazało się, że całe zdarzenie było zorganizowanym atakiem zainicjowanym przez nieznanego dorosłego lidera tarikatu. Po zabójstwie Hranta Dinka w styczniu 2007 i katolickiego księdza Andrea Santoro w lutym 2006 do popełniania morderstw na tle religijnym wykorzystywani są nieletni z racji tego, że społeczne współczucie okazywane młodym jest zjawiskiem bardzo silnym, a poza tym grozi im o wiele niższa kara za te same przestępstwo niż gdyby je popełniła osoba dorosła. Nawet rodzice tych dzieci pochwalają zbrodnie jakich dokonują. Matka 16-letniego chłopca, który zabił katolickiego księdza Andrea Santoro, patrząc jak jej syn jest prowadzony do więzienia spojrzała w kamerę i powiedziała(dosłownie): "Będzie siedział w mamrze dla Allacha".

Młodzi mężczyźni zamieszani w zabójstwo obecnie znajdują się w więzieniu. Dzisiejsze wiadomości donoszą, że będą oni sądzeni jak terroryści, tak więc ich wiek nie będzie miał wpływy na wymiar kary. Napastnik Emre Gunaydin wciąż znajduje się na oddziale intensywnej terapii, całe śledztwo koncentruje się wokół jego osoby, jego kontaktów i powiązań, tak więc jeśli nie wyzdrowieje wszystko może się rozpaść.

Kościół w Turcji odpowiedział na to wydarzenie w sposób, który uwielbił Boga. Setki wierzących tuziny Pastorów przybyło tak szybko jak tylko mogło, by stanąć przy małym kościele w Malatya i zachęcić wierzących, zadbać o prawną stronę całego wydarzenia i reprezentować Chrześcijan w mediach.

Kiedy Susanne Tilman wyraziła pragnienie, by jej mąż został pochowany w Malatya, gubernator próbował ją powstrzymać przed tym, a kiedy zdał sobie sprawę, że to niemożliwe rozprzestrzeniono plotkę, że "grzechem jest kopać grób dla Chrześcijanina". W końcu, i to zobowiązanie się do wykonania tego przedsięwzięcia powinno być zapamiętane w historii Chrześcijaństwa na wieki, mężczyźni z kościoła w Adenie (niedaleko Tarsu) pochwycili za łopaty i wykopali grób dla ich zabitego brata na stuletnim Armeńskim cmentarzu

Ugur został pochowany przez swoją rodzinę w obrządku muzułmańskim w swoim rodzinnym mieście Elazig, jego wierząca narzeczona obserwowała, jak jego rodzina i przyjaciele odmawiają przyjęcia wiary, którą wyznawał i za którą umarł ich syn.

Pogrzeb Necatiego miał miejsce w miejscowości Izmir, miasta w którym się narodził na nowo. Ciemność nie rozumie światłości. Pomimo tego, że kościoły wyraziły swe przebaczenie za to, co się stało, Chrześcijanom wciąż się nie ufa. Zanim trumna z ciałem została załadowana na pokład samolotu, przeszła osobną dodatkową kontrolę została dwukrotnie prześwietlona promieniami rentgenowskimi by wykryć ewentualne materiały wybuchowe. Nie jest to procedura zwyczajowo stosowana wobec muzułmanów.

Pogrzeb Nacatiego był pięknym wydarzeniem. Jak przedsmak nieba, tysiące tureckich chrześcijan, misjonarzy przybyło by okazać w ten sposób swą miłość do Chrystusa, i uhonorować tych, którzy zostali wybrani, by za Niego umrzeć. Żona Pastora Necati Shemsa powiedziała światu: "Jego śmierć jest pełna znaczenia, ponieważ żył dla Chrystusa i dla Niego umarł... Necati był darem od Boga. Czuję się zaszczycona, że był w moim życiu, czuję się ukoronowana. Chcę być warta tego honoru. "

Wierzący śmiało podjęli ryzyko pojawienia się na pogrzebie Necatiego, pomimo tego, że pojawiając się publicznie wystawiają się na cel. Tak, jak się też spodziewano brygada antyterrorystyczna i policja pojawiły się na pogrzebie nagrywając każdego uczestnika pogrzebu by użyć tego w przyszłości przeciwko nim. Nabożeństwo miało miejsce na zewnątrz Zboru Baptystycznego, a ciało pochowane na małym chrześcijańskim cmentarzu na obrzeżach Izmiru.

Dwóch asystentów gubernatora Izmiru przyglądało się uroczyście całemu wydarzeniu z pierwszego rzędu. Tuziny agencji informacyjnych dokumentowało wydarzenie, relacjonując na żywo oraz fotografując. Kto wie jaki wpływ to miało na nich?

To również jest początek historii. Módlcie się o nich.

Wydarzeniem, które trafiło na pierwsze strony gazet (w tym największej gazety tureckiej) było wystąpienie Susanne Tilman w telewizji, która w wywiadzie wyraziła swoje przebaczenie oprawcom. Powiedziała dziennikarzom, że nie chce zemsty cytując: "Panie przebacz im bo nie wiedzą co czynią" tym samym całym sercem zgadzając się ze słowami Jezusa z Ew. Łukasza 23:34.

W kraju, gdzie "krew za krew" jest "normalną" reakcją i zasadą, wielu dziennikarzy zwróciło uwagę na kościół i na to, jak komentarz Suzanne Tilman zmienia życia poszczególnych osób. Jeden z dziennikarzy napisał: "Powiedziała w jednym zdaniu to, czego 1000 misjonarzy w ciągu 1000 lat nie mogło uczynić".

Prawdopodobnie wielu misjonarzy opuści wkrótce Malatyę ponieważ ich rodziny i dzieci zostały publicznie zidentyfikowane i stały się celem w tym wrogim dla nich mieście. Pozostałych dziesięciu wierzących ukrywa się. Co się stanie z tym kościołem, z tym światełkiem w ciemnościach? Prawdopodobnie będzie musiał zejść do podziemia. Módlcie się proszę o mądrość, aby tureccy bracia z innych miast przybyli do Malatya i poprowadzili liderów tego kościoła. Bo czyż nie powinniśmy troszczyć się o to cudowne miasto, miasto, które nie wie co czyni? (Jon 4:11)

Kiedy nasz Pastor Fikret Bocek udał się w poniedziałek z innym bratem po to, by złożyć zeznania w Departamencie Bezpieczeństwa, został wprowadzeni do Departamentu Anty- terrorystycznego. Na całej ścianie znajdowało się ogromne zestawienie, w którym wymienione były wszystkie komórki terrorystyczne w znajdujące się w Izmirze. W jednej z czołowych kolumn były wypisane wszystkie kościoły ewangeliczne z Izmiru.

Ciemność nie rozumie światłości. Dzieje Apostolskie 17:6 mówią, że "Ci co uczynili zamęt w całym świecie, przybyli także i tutaj. "

Proszę módlcie się za kościół w Turcji. Nasz Pastor Fikret Bocek wzywa by nie modlić się o to, by prześladowania ustały, ale o wytrwałość.

Kościół zyskał na stracie swoich braci: owoc w naszym życiu, odnowiona wiara, palące pragnienie by głosić ewangelię i rozświetlać ciemność w Malatyi... nie możemy tego zaprzepaścić. Módlcie się byśmy stali mocni przeciwko zewnętrznej opozycji, ale przede wszystkim módlcie się byśmy przeciwstawiali się wewnętrznym przeszkodom, naszym zmaganiom z grzechem, jedyną prawdziwie wyniszczającą słabością.

To wiemy, Jezus Chrystus był tam, kiedy nasi bracia oddawali za Niego życie. Był tak samo obecny, jak wtedy, kiedy kamieniowano Szczepana na oczach Saula z Tarsu.

Być może któregoś dnia nagrania video śmierci naszych braci odkryją przed nami więcej odnośnie siły jaką wzmocnił ich Chrystus by wytrzymać ten ostatni krzyż, odnośnie pokoju jakim Duch Boży napełnił ich, kiedy cierpieli dla umiłowanego Zbawcy. Ale dziś wiemy na pewno, że On ich nie pozostawił. Wiemy, że ich umysły były pełne słowa, które wzmacniało ich by wytrwać w miarę jak ciemność próbowała sobie podporządkować niepokonane Światło ewangelii. Wiemy, że na pewno w jakiś sposób, być może poprzez słowo, lub spojrzenie zachęcali siebie nawzajem i pozostali niewzruszeni. Wiemy że oni wiedzieli, że wkrótce będą z Chrystusem.

Nie znamy szczegółów. Nie wiemy jaki rodzaj sprawiedliwości zostanie albo nie zastosowany na tej ziemi.

Ale modlimy się i wzywamy Was do modlitwy, by któregoś dnia przynajmniej jeden, z tych pięciu chłopców, nawrócił się poprzez świadectwo śmierci Tilmana Geske, który oddał życie jako misjonarz, który umiłował Turków i świadectwa zawarte w śmierci Necati Aydin oraz Ugur Yuksel, pierwszych męczenników dla Chrystusa Kościoła w Turcji.

Darlene N. Bocek (24 kwietnia 2007)



Prosimy, prosimy, prosimy przekażcie ten materiał do tak wielu modlących się Chrześcijan, do ilu możecie, w tak wielu krajach jak tylko to możliwe i proszę zawsze w temacie podawajcie "Od zboru protestanckiego w Smyrnie", oraz z adresem umożliwiającym kontakt z nami:

izmirprotestan@gmail. com
http://www. izmirprotestan. org

© przebudzenie@poczta.onet.pl